lekarz Marianna Zaniewska

Do tej pani trafiliśmy przypadkiem, pełniła nocny dyżur na ulicy Lema. Wracaliśmy z wakacji, w dniu wyjazdu syn dostał gorączki 38,4, silnego bólu gardła, a także wysypki, zlokalizowanej głównie na dłoniach, stopach, twarzy i w okolicy pachwin. Jechaliśmy prosto z lotniska po całym dniu podróży. Pani "doktor" skrzywiła się tylko i z odległości 1,5metra stwierdziła : " ale żeście się zasyfili na tych wakacjach, grzyb jakiś to jest". Spytałam jaki to grzyb który w ciągu 12 godzin obejmuje tyle stref naraz. Lekarka wzruszyła ramionami i stwierdziła że "jakiś zagraniczny". A co z gardłem i gorączką? "Zwykłe przeziębienie". Następnie pani doktor wypisała na GRZYBA jej zdaniem ANTYBIOTYK Amosiklav, do smarowania zmian przeciwgrzybiczny clotrimazolum i odesłała do domu. Wizyta trwała jakieś 3 minuty. Całe szczęście, wydała mi się osobą niekompetentną, także od razu pojechaliśmy j na ulicę Polanki. Tam, inna Pani doktor po dokładnym obejrzeniu zmian, od razu stwierdziła, że to potocznie zwana bostonka, wywoływana przez WIRUSA COXACKIE. Cechą charakterystyczną choroby jest wysoka gorączka, silny ból gardła, oraz wysypka zlokalizowana głównie na dłoniach, stopach i twarzy. Pani Doktor zdziwiła się bardzo diagnozą poprzedniczki, doktor Zaniewskiej, stwierdzając, że jest bardzo mało chorób atakujących podeszwy stóp i spody dłoni, a w tym przypadku wszystkie objawy wskazują ewidentnie na bostonkę. Nie ma nawet opcji grzybicy, która przebiega zupełnie inaczej i ciężko pomylić ją z bostonką. Dostaliśmy leki przeciwwirusowe i maści. Następnego dnia, również lekarz pediatra w przychodni bez wahania potwierdził bostonkę. ODRADZAM WSZYSTKIM DOKTOR ZANIEWSKĄ. JEST OSOBĄ NIEKOMPETENTNĄ. Wirusa chciała leczyć antybiotykiem na bakterie, stwierdzając jednak grzybicę. Gdybym jej zawierzyła, odporność mojego dziecka jeszcze bardziej by ucierpiała po wdrożeniu antybiotykoterapii. Choroba mogłaby przebiegać dużo ciężej. ODRADZAM

Jesteś tym lekarzem? Przejmij profil i odpowiedź na opinię!