2 posty
Witam, z góry przepraszam za długą wiadomość ale chcę jak najdokładniej opisać swój problem i objawy..
Od dawna, już jak byłem mały często łapałem delikatne przeźiębienia, kilka dni leczenia (z reguły bez antybiotyku) i wszystko przechodziło prócz kataru, który ZAWSZE zostawał ze mną co najmniej 2 tygodnie. Przywykłem więc do częstego korzystania z kropli na katar (Z reguły zwykły xylometazolin), z pewnością ich nadużywałem ale tak po prostu już przywykłem...
Teraz mam 27 lat, choruje dużo rzadziej ale katar jest ze mną nadal, wiem że to głupota i nie rozsądne podejście ale z aerozolów na katar korzystam non stop, staram się aplikować nawet nie wielkie ilości (tłumacząc sobie że to może nie zaszkodzi), ale coś mi się już wbiło w głowę na tyle że nie potrafie funkcjonować gdy mam zatkaną jedną dziurkę od nosa, nie mogę zasnąć, w zasadzie nie wychodzę z domu bez buteleczki z xylometazolinem. Ciężko się przyznać ale powoli przeradza się to w uzależnienie... Mimo wszystko chciałem w końcu dojść do tego czym spowodowany jest katar, niestety aktualnie nie mam jak iść do lekarza, więc postanowiłem poszukać porad na forach.
Jeśli chodzi o sam katar - przychodzi o różnych porach dnia, w pewnym momencie zatyka mi całkowicie jedną dziurę, ale nie jak to przy zwykłym katarze, że mogę się wysmarkać i jest lepiej. W momencie gdy zatyka mi nos nie mogę ani wciągnąć ani dmuchnąć przez zatkaną dziurkę. Całkowita blokada. Zauważyłem że czasem pomagał mi mały wysiłek fizyczny np. 20 szybkich pompek na podłodze i nagle katar ustawał. Badania pod kontem alergii robiłem tylko za "dzieciaka" i wtedy nie miałem alergii na nic. Pora roku też nie ma wpływu na mój nieszczęsny katar.
Zauwazyłem też że często po powrocie do domu z pracy, wchodzę do pomiesczenia, siadam na łóżku i zaczyna zatykać mi nos, ale czasem po prostu podczas pracy w moim biurze jest to samo. Nie ma jednoznacznych zależności ale jest to na prawdę baardzo uciążliwe..