lekarz Youssef Al-Shahari

Beznadziejny lekarz. Przyszedłem do niego w weekend prosto z pracy (pracuje w transporcie publicznym, odpowiadam za pasażerów zdrowie i zycie) z gorączką, łamaniem w kościach, bólem w piersi, tętnem, jak u maratończyka, bardzo kiepskim samopoczuciem ogólnym. Od jakiegoś czasu w domu jelitowka. Proszę go o poradę i o zwolnienie lekarskie choćby na samą niedzielę, żebym w poniedziałek mógł iść na badania A w niedzielę trochę się podkurować. W rzeczoną niedzielę zmiana od 5 rano (trzeba wstać o 4tej). Ten mówi, że nie widzi powodow, zeby wystawic zwolnienie i jednoczesnie daje mi skierowanie do szpitala :O Pytam, jak długo to badanie, a on, że od 6 do 12 godzin trzeba będzie w szpitalu poczekać. To była godz 15, łatwo policzyć, że skoro o 4tej pobudka do pracy, to mogę nie zdążyć się położyć w ogóle. Mówię mu to i pytam, czy weźmie odpowiedzialność za ewentualne zdarzenia drogowe i za potencjalnych pasażerów, których w niedzielę w takim stanie będę wiózł. Wzruszył ramionami i powiedział, że on nie widzi powodów wystawienia zwolnienia i że skierował mnie do szpitala. Niestety będę musiał iść z gorączką i wszystkimi innymi dolegliwościami do pracy. Oczywiście ŻADNYCH leków nie zaproponował. Gorąco odradzam, klikajcie to szerokim łukiem. Na innych forach z opiniami spotkałem się z bardzo podobnymi do mojego przypadkami

Jesteś tym lekarzem? Przejmij profil i odpowiedź na opinię!