lekarz Suren Bahdasaryan

Miałem okazje przez kilka tygodni obserwować pracę Pana doktora Surena Bahdasaryana w Szpitalu Zachodnim w Grodzisku Mazowieckim. To co zaobserwowałem na pewno nie jest pocieszające dla jego ewentualnych pacjentów. Prawdopodobnie jest on skrupulatny w zabiegu trombektomii, który również wykonał u mojej mamy. Mama do końca była osobą przytomną i całkowicie świadomą, niestety udar był tak rozległy, że mama miała sparaliżowaną połowę ciała i wymagała świadomego prowadzenia pacjenta a przede wszystkim nie szkodzenia mu. Mama była jak to lekarz określił skazana na „trwałe inwalidztwo” i nie wiem czy dlatego czy po prostu z braku wiedzy sposób prowadzenia był bardzo niewłaściwy a tym samym prowadzący do śmierci. Mama miała krwawienie z okolic jelita, które samo ustało. Niestety lekarz zalecił kolonoskopię do której pacjent musi być przegłodzony i silny. Pan Suren osobiście zawiózł mamę na to badanie z biegu nie biorąc pod uwagę stanu zdrowia. Badanie nie wyszło ponieważ mama nie była przegłodzona, na moje pytanie czy będzie powtórzone powiedział, że nie ma takiej potrzeby bo przecież nie krwawi a poza tym morfologia wyszła dobrze. Oczywiście zabieg ten sprawił, że mama w niespełna 40 minut po zabiegu umarła na moich oczach. Lekarz widząc dygocącą i konającą mamę po zabiegu najzwyczajniej popatrzył i wyszedł do domu lub kolejnej pracy (pracuje w wielu miejscach). Przez cały okres choroby mojej mamy kontakt z Panem Surenem był bardzo trudny, nie wiem czy trudności te wynikały z barier językowych czy charakteru tego człowieka. Na pewno brak mu empatii i umiejętności rozmowy z rodziną pacjenta. Nie słuchał naszych próśb i robił swoje. Nie omawiał sposobu leczenia i alternatyw jakie można było zastosować. Zlecił kolonoskopię, która zabiła mamę a przecież na dniach mówiono o wypisie ze szpitala. W karcie zgonu napisał, że to bakteria zabiła mamę a nie błędnie zlecone, wyczerpujące badanie. Dlatego z całą pewnością nie polecam tego lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Przejmij profil i odpowiedź na opinię!