mgr Michał Bek

Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Polecam.

Kiedyś Pana Michała polecono mnie, dziś ja mogę polecić go innym.

Bardzo dobry psycholog. Miły i traktujący problemy człowieka na poważnie. Pomaga poukładać to z czym sama nie mogłam sobie poradzić i pokazuje na jak wiele mnie stać.

Na pierwszą wizytę przyszłam zestresowana, bo nigdy wcześniej nie byłam u psychologa i nie wiedziałam czego się spodziewać, a spotkałam się z życzliwością i zaangażowaniem. Spotkania dużo mi dały. Rozmowy procentowały, a ja stałam się spokojniejsza kiedy problemy komplikujące codzienność zaczęły znikać.

Pan Michał pomógł mi poradzić sobie z lękiem, który towarzyszył mi od kilku lat. Z początku byłam pełna obaw, ale kiedy wreszcie się przełamałam i zobaczyłam, że mogę nad nim zapanować, moja radość była nie do opisania.

Fachowiec. Potrafi wysłuchać i wytłumaczyć wszystko w sposób zrozumiały zarówno dla mamy jak i dla dziecka. Dziękuję w imieniu swoim i córki.

Namiary na Pana Doktora dostałem od znajomego, któremu pomógł wyjść z dołka. Spotkania uważam za owocne, bo pozwoliły mi przewietrzyć głowę. Miałem okazję pośmiać się i popłakać. Sporo rzeczy przemyślałem, sporo zrozumiałem i sporo się nauczyłem. Jak po rozmowie wracałem do domu, to było mi lżej. Na marginesie dodam, że na plus jest także lokalizacja. Olbrzymie znaczenie miał dla mnie fakt, że żadna osoba z zewnątrz nie jest w stanie zgadnąć, czy po wejściu do budynku idę do psychologa czy do czytelni. Niby detal, a jednak ułatwia sprawę.

Miałem wielkie szczęście, że pan Michał zaczął pracować w moim liceum, gdzie nauczyciele tylko bagatelizowali problemy uczniów. Zbliżały się ferie i wiedziałem, że jeśli nie przyjdę do niego na rozmowę, to nie wrócę do szkoły, bo przegram z depresją i będą to ostatnie dwa tygodnie mojego życia. Jeszcze nigdy nie znalazłem takiej dobrej energii u drugiej osoby i chociaż bywało ze mną lepiej i gorzej, to zdałem sobie sprawę, że mam sojusznika. Zanim po raz pierwszy spotkałem pana Michała, nie myślałem o przyszłości czy chociażby o maturze. Dzisiaj, dwa lata później, mogę z dumą powiedzieć, że studiuję i znalazłem dziewczynę mojego życia, co wówczas było dla mnie poza jakimikolwiek marzeniami!