lekarz Marek Kuliś

Ogólnie w kontaktach z pacjentem Pan dr Kuliś jest bardzo ludzki, ciepły i uprzejmy, zwłaszcza podczas wizyt prywatnych. Na NFZ też miły, choć czasami szybko wypędza z gabinetu (ale to raczej wina, delikatnie mówiąc, mocno niedoskonałego systemu). Jestem jednak na niego wściekła za to, że 21. 01. 2019 niespodziewanie wziął urlop w dniu, gdy miał tabun oczekujących, w dużej części niepełnosprawnych pacjentów, w przychodni szpitala uniwersyteckiego. Panie w rejestracji mówiły, że same dowiedziały się o nieobecności dr Kulisia tego samego dnia rano. Miał być inny lekarz w zastępstwie, ale dopiero po zejściu z bloku operacyjnego i nie wiadomo, ile miało to potrwać. Czekałam z niepełnosprawną mamą na wózku godzinę, po czym zrezygnowałyśmy, gdyż miałyśmy skonsultować się z dr Kulisiem w sprawie operacji, czego zastępca i tak by nie załatwił, więc nie było sensu czekać w nieskończoność. Czy tak postępuje lekarz szanujący pacjentów? Rozumiem chorobę czy nagły wypadek typu pogrzeb w rodzinie, ale URLOP MOŻNA ZAPLANOWAĆ Z WYPRZEDZENIEM I Z WYPRZEDZENIEM O NIM INFORMOWAĆ. Pragnę zauważyć, że zawód lekarza należy do kategorii zawodów służebnych i to lekarz powinien być dla pacjenta, a nie na odwrót. Od pacjentów oczekuje się, żeby szanowali czas lekarza, a co z szacunkiem dla czasu pacjenta (i jego rodziny)??? CO Z SZACUNKIEM DLA OSOBY CHOREJ I CIERPIĄCEJ? Przyznam szczerze, że czegoś takiego po dr Kulisiu się nie spodziewałam...

Jesteś tym lekarzem? Przejmij profil i odpowiedź na opinię!