lekarz Marcin Milczarek

W dniu 23.05.2019 z bólem w prawej pachwinie byłem z wizytą u p. Dr. Milczarka i zrobił mi USG i zaproponował zastrzyk ponoć super który miał mi na dłuższy czas pomóc w normalnym funkcjonowaniu za który zapłaciłem 450,00-zetów razem z wizytą 700,00-zł. A w dniu 11.06.2019 ponownie umówiłem się na wizytę do dr. Milczarka ale już z reklamacją ponieważ ten "super" zastrzyk po dokładnie 10- dniach przestał działać, powiedziałem, że nie przyszedłem na kolejną wizytę lecz z reklamacją, że ten "cudowny" zastrzyk nic mi nie pomógł ale raczej dwa leki które mi przepisał i powiedziałem wtedy dwa że miesiące temu za bóle w lewym barku chciał mnie skasować na 3000,00 PLN to jest za dwa zastrzyki z osocza i rehabilitacje, ale się nie zgodziłem i mój bark działa normalnie za jedyne-10,00 (DZIESIĘĆ PLN.) Zapytał mnie to po co przyszedłem odpowiedziałem, że poproszę o przepisanie tych samych leków co poprzednio byłem zszokowany co mi odpowiedział jak pan nie zapłaci za wizytę to ja panu nie PRZEPISZĘ tych leków ja odpowiedziałem, że ja nie jestem tutaj przez pana badany a to jest w ramach REKLAMACJI odpowiedź ta sama ja leków panu nie przepiszę. To znaczy, że za wypisanie recepty pan który zwie się "lekarzem" zażądał 150,00 zetów. Widocznie etyka tego pana to KASA, KASA i jeszcze raz KASA

Jesteś tym lekarzem? Przejmij profil i odpowiedź na opinię!