lekarz Jerzy Santarek

To zwykły zboczeniec. Pod pretekstem badań gapi się na pacjentki i obmacuje je. Robiłam u niego badania do pracy w prywatnej przychodni Hahs przy ul. Felczaka w Szczecinie. Ten pseudolekarz każe rozbierać się pacjentkom i przez 30 minut każe wykonywać śmieszne ćwiczenia i gapi się, potem przechodzi do macanek pod pretekstem sprawdzania odruchów. Na jednej nodze to mogę stać też ubrana a nie naga. Jakieś skłony, aby mógł popatrzeć się na dupę...nie wiem czy robił mi badania do pracy w burdelu czy w normalnym zakładzie pracy. Wszyscy w Hahs o tym wiedzą, bo gdy próbowałam zapytać o niego pielęgniarkę to uciekła, że nawet nie mogłam zdania dokończyć. W przychodni jest drogo i płaci się za to aby zboczeniec mógł sobie poużywać. Dodatkowo na moją wizytę spóźnił się prawie godzinę – pielęgniarki wydzwaniały do jego żony, aby ustalić gdzie w ogóle jest. Zwraca się do pacjentów w trzeciej osobie. Szczerze odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Przejmij profil i odpowiedź na opinię!