lekarz Jarosław Skorupiński

Pan doktor na wizycie kosztujacej 150zł przepisał mi lek przeciwko poważnej, zagrażającej kalectwem lub śmiercią chorobie albo niekompetentnie, albo może celowo żeby tylko mnie zbyć, ale za to wiele razy mniejszą ilość leku, niż używana jest żeby wyleczyć to, z czym przyszedłem. Zrobił to twierdząc, że tak się w takich przypadkach właśnie postępuje i że to wystarczająca ochrona, co było nieprawdą.Takie informacje wziąłem z konsultacji z kilkoma innymi specjalistami i z ulotką z samego opakowania leku. Dodatkowo, teraz już świadomie, pan doktor pracuje dla firmy, która wykorzystuje ludzi, marnuje ich czas i niemałe pieniądze potencjalnie zagrażając ich zdrowiu lub życiu. Centrum Medyczne Damiana, przez które zostałem do tego doktora wysłany używa call center z pracownikami nie mającymi pojęcia o tym gdzie skierować pacjenta z konkretnym problemem, czy dany lekarz będzie mógł w ogóle pomóc i który to będzie lekarz. Najwyraźniej panie odbierające tam telefon nie są w ogóle kompetentne do tego rodzaju pracy, nie mają skąd zasięgnąć odpowiednich informacji, ale pacjent nie ma możliwości porozmawiać z nikim innym, za to bardzo chętnie rejestrują do byle jakiego lekarza pobierając wszelkie możliwe dane już przez telefon i grube pieniądze już przed wizytą, bo "im się wydaje", że lekarz może coś co jest potrzebne zrobić, podczas kiedy nie może. Bardzo chętnie zapisują byle gdzie, zbierają wszelkie dane na samym początku rozmowy, by potem w recepcji podetknąć od razu liczne zgody na wykorzystywanie ich w celach marketingowych i marketingowego spamowania na maila tak zwanego tam pacjenta. Rozumiem, że takiego rodzaju call center jest jedyną możliwą formą szukania tam pomocy na decyzję właścicieli firmy i że oni zdecydowali, iż ludzie przychodzący tam po pomoc będą traktowani jedynie jak skarbonki do rozbicia i cele do bombardowania dochodowymi reklamami.

Jesteś tym lekarzem? Przejmij profil i odpowiedź na opinię!