dr n. med. Artur Gadomski

Kilka lat temu moi synowie trafili na badania i obserwacje do poradni hematologiczno-onkologicznej w szpitalu przy ul. Marszałkowskiej do dr Gadomskiego. Na szczęście chłopcy okazali się zdrowi. Jednak wizyty dały mi możliwość poznania Pana Doktora, który oprócz tego, że jest wspaniałym fachowcem, ma świetne podejście do dzieci i troszczy się o ich zdrowie, nie bagatelizuje nawet drobnych niepokojących objawów choroby. Gdy patrzyłam jak doktor chodził na nocnym dyżurze, zatrzymując się przy każdym łóżku na chwilę obserwował śpiące dzieci, czy nic się z nimi złego nie dzieje, to wiedziałam, ze te dzieci są pod bardzo dobrą opieką. Dziękuję za wszystko w swoim imieniu i synów, Dominika i Patryka.

Z perspektywy czasu oceniam Pana Doktora na 5+ :) Pan Gadomski leczył mnie w szpitalu przy Marszałkowskiej, gdzie trafiłam z ziarnicą złośliwą. Miałam 13 lat. Pamiętam, że strasznie narzekałam i nie rozumiałam dokładnie, co się ze mną dzieje, pewnie dlatego wtedy nie doceniłam należycie opieki, którą Pan Doktor mnie otoczył. Szczególnie drażniły mnie jego żarty. Dzisiaj remisja nadal się utrzymuje, i wiem, że zawdzięczam mu zdrowie, a nawet życie. Dzięki lekarzom takim jak Pan, człowiek ma siłę do walki! :) Dziękuję za wszystko i pozdrawiam!